Leszek Engelking, rocznik 1955. Polski poeta, nowelista, tłumacz, literaturoznawca i krytyk literacki. Nigdy nie mieszkał w familoku, ale wczesne lata swego życia spędził w Bytomiu. Po ukończeniu szkoły podstawowej przeniósł się pod Warszawę. Studia zaczął od japonistyki, ale by dochować wierności szerszym zainteresowaniom, po roku powtórnie został studentem pierwszego roku Uniwersytetu Warszawskiego - tym razem filologii polskiej. Ukończył ten wydział ze specjalizacją filmoznawczą. Doktorat obronił na Uniwersytecie Łódzkim. Wkrótce nakładem wydawnictwa tego uniwersytetu ukaże się jego praca habilitacyjna. W 2010 roku polski PEN Club nagrodził go za twórczość przekładową. Engelking to persona znana i honorowana - czy stoi za nią również ciekawy człowiek?
Dzieciństwo spędził Pan na Śląsku, w Bytomiu. Jak wyglądał ten okres pańskiego życia?
Spędziłem na Śląsku dzieciństwo i wczesne chłopięctwo - to, moim zdaniem, bardzo ważny okres, kluczowy dla kształtowania się osobowości. Wyglądał... przede wszystkim szczęśliwie. Pamiętam dobrze zwłaszcza te najpóźniejsze lata dzieciństwa i czas gwałtownego wchodzenia w rozmaite sfery życia, łącznie z gwałtownym dojrzewaniem intelektualnym. To była 6, 7, 8 klasa podstawówki. Początek fascynacji poezją współczesną. Tu, w Bytomiu, na przykład chodziłem do DKF-u - zacząłem interesować się filmem. Wtedy myślałem, że może zostanę reżyserem filmowym. Przeszło mi to, kiedy stwierdziłem, że brakuje mi jednej cechy reżysera, która jest niezbędna - cechy bycia sierżantem. Bo reżyser powinien być z jednej strony poetą, z drugiej sierżantem. Nie potrafię chyba z żelaznym zdecydowaniem wyegzekwować od moich współpracowników, żeby było tak, a nie inaczej. Więc pozostała mi raczej kartka papieru czy potem - ekran komputera. I bycie sam na sam z pisaniem.
Jak przyjaciele mówili na Pana, kiedy miał Pan 13-14 lat?
Meły. To się wiązało z tym, że moja mama uczyła angielskiego. Między innymi niektórzy moi koledzy chodzili na lekcje do niej, mama nazywała mnie na lekcjach Mary, bo z racji daty urodzenia mam na drugie imię Maria i w dzieciństwie mówiono na mnie w rodzinie Maryś. Ale kolega zmienił Mary w Meły i tak już zostało.
A gdyby tak mógł się Pan w tamte lata cofnąć...
To właśnie robię - w najnowszej swojej książce poetyckiej, która nosi tytuł Muzeum dzieciństwa. Książce, która jest już gotowa(...)
Rozmowa została przeprowadzona w kwietniu 2011 roku. Promocja najnowszej książki Muzeum dzieciństwa odbyła się w sobotę, 4 lutego, w Biurze Promocji Bytomia. Cały wywiad z Leszkiem Engelkingiem można przeczytać tutaj
![]() |
Bytom - miasto na prawach powiatu stanowiące w latach 1742-1951 siedzibę powiatu, położone na Górnym Śląsku na Wyżynie Śląskiej. Niegdyś na jego terenie działało 11 kopalni i 2 huty żelaza, obecnie fukcjonuje jedynie kopalnia Bobrek-Centrum. Bytom poszczycić się może średniowieczny układem urbanistycznym miasta, bogactwem zabytków architektonicznych oraz mnogością instytucji kultury. Ponad to atrakcję stanowią: kolejka wąskotorowa Bytom – Miasteczko Śląskie, tramwaj Konstal N z 1949 roku - najstarszy regularnie kursujący tramwaj w Polsce, czy przyrodnicze - Rezerwat drzew bukowych Segiet w Suchej Górze oraz Rezerwat ptactwa wodnego Żabie Doły. Bytom leży na szlaku komunikacyjnym autostrady A1 oraz 5 dróg krajowych: 11,78, 79, 88 oraz drogi krajowej nr 94. |
Zgłoś uwagi - uzupełnij wszystkie pola